Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- pavel
- Posty: 795
- Rejestracja: 09 sie 2015, 13:45
- Lokalizacja: EU
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 113 times
Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Autor: Marcin Wełnicki
Strona graficzna: Bartek Fedyczak, Piotr Gacek, Mateusz Lenart
Wydawca: Into the Unknown
Ilość graczy: 1-4
Gatunek: Taktyczna walka. Rozgrywka oparta na narracji. Kampania.
https://boardgamegeek.com/boardgame/242 ... ss-odyssey
https://intotheunknownstudio.com/ato
Pytania o zasady
Aeon Trespass: Odyssey to gra kampanijna ufundowana na Kickstarter, przez polskie studio Into the Unknown, dla 1-4 graczy, o przygodach, eksploracji, walkach z gigantycznymi potworami. Jest to gra kooperacyjna/solo, oparta na wyborach m/in paragrafowych, w którą gra się przez wiele sesji. Osadzona w alternatywnej starożytności, w której kataklizm zniszczył bogów olimpijskich i ujawnił innych, Primordrails. Aeon Trespass: Odyssey stawia graczy w rolach Argonautów, jedynych ludzi, którzy mogą zwalczyć ciemność i naprawić sytuację. W grze większość czasu spędzimy na walce z przeciwnikami, na dużej mapie taktycznej.
Poza walką, bitwami, Aeon Trespass: Odyssey wykorzystuje mechanikę łańcucha wyborów. Decyzje te mają znaczenie i będą miały drastyczny wpływ na wszystkie przyszłe sesje gry, kampanie i przejścia.
Od siebie dodam, że wątku nie znalazłem, a w finansowaniu społecznościowym, padło już kilka ciekawostek wartych uwagi. Także otwieramy pudła i dzielimy się wrażeniami
Ostatnio zmieniony 07 gru 2022, 09:55 przez pavel, łącznie zmieniany 2 razy.
- Leviathan
- Posty: 2271
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 397 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Welnicki) Into the Unknow
Wielkie pudło z grą dotarło do mnie kilka dni temu. Ciężkie i wypchane po brzegi elementami
Wykonanie pierwsza klasa - zarówno karty, jak i figurki.
Odpaliliśmy wczoraj tutorial i udało nam się zakończyć cały cykl Learn to Play. Dobrze, że takowy został zaprojektowany, bo dzięki temu prościej zapoznać się z podstawami.
Na razie podoba mi się element narracyjny i duża dbałość o detale. Widać, że ogrom pracy włożono w dopieszczenie opowieści i opisów. Ciekawie wygląda drzewko technologiczne i element dyplomacji, który rzutuje na efekty spotkań z napotykanym ludami.
Mechanika walki wygląda ciekawie. Widać, że poziom trudności będzie dostosowywał się do poziomu naszego własnego rozwoju. Jednocześnie jest dynamicznie i są interesujące decyzje do podjęcia.
In minus totalny bałagan w kartach i kaflach. Szukanie właściwych elementów zajmowało nam sporo czasu. Po uporządkowaniu tego w pudle powinno być nieco lepiej, ale to był mini koszmarek. Sama instrukcja jest natomiast dobrze napisana. Zawiodło pakietowanie kart w przyjazny sposób.
Część symboli na kartach jest też niezwykle mała i w tym samym czarnym kolorze. Momentami ciężko rozeznać się, o który element chodzi.
Wykonanie pierwsza klasa - zarówno karty, jak i figurki.
Odpaliliśmy wczoraj tutorial i udało nam się zakończyć cały cykl Learn to Play. Dobrze, że takowy został zaprojektowany, bo dzięki temu prościej zapoznać się z podstawami.
Na razie podoba mi się element narracyjny i duża dbałość o detale. Widać, że ogrom pracy włożono w dopieszczenie opowieści i opisów. Ciekawie wygląda drzewko technologiczne i element dyplomacji, który rzutuje na efekty spotkań z napotykanym ludami.
Mechanika walki wygląda ciekawie. Widać, że poziom trudności będzie dostosowywał się do poziomu naszego własnego rozwoju. Jednocześnie jest dynamicznie i są interesujące decyzje do podjęcia.
In minus totalny bałagan w kartach i kaflach. Szukanie właściwych elementów zajmowało nam sporo czasu. Po uporządkowaniu tego w pudle powinno być nieco lepiej, ale to był mini koszmarek. Sama instrukcja jest natomiast dobrze napisana. Zawiodło pakietowanie kart w przyjazny sposób.
Część symboli na kartach jest też niezwykle mała i w tym samym czarnym kolorze. Momentami ciężko rozeznać się, o który element chodzi.
-
- Posty: 709
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 479 times
- Been thanked: 395 times
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Welnicki) Into the Unknow
Pudło ciężkie, to fakt, 3 dzień jestem na tabletkach bo mi w kręgosłupie w nocy coś strzeliło jak z tym wbiegałem na 3 piętro dzień wcześniej...
Parę porad może komuś się przyda:
1. Każdy cykl jest w innym kolorze, po tym najłatwiej poznać i posegregować karty Primordiali, przedmiotów, sa też oznaczenia na kartach pod który są cykl, nie ma niestety żadnego tutorialu jak to ułożyć ( tutaj ISS Vanguard naprawdę to dobrze zrobiło)
2. Wszystkie decki praktycznie warto odpakować (może poza czerwonymi kafelkami mapy). Tak, nawet te, kóre mają 'do not tresspassing'/secret deck, ponieważ w tym zestawie są też inne karty, a secret deck są oddzielone z dwóch stron kartami typu ' do not tresspass' więc się nic nie pomiesza.
3. Mapa z kaflami tutorialu jest w paczce z fioletowymi kaflami, łatwo przoczyć jak się tego nie otworzy.
4. Wg Marcina szkoda sprawdzać i liczyć karty, jeśli byłby błąd produkcyjny to w pudle nie będzie całego decku. Natomiast jeśli którejś karty w jakiś dziwny sposób by nie było to będą dosyłać - patrząc na ich komunikację, otwartość oraz jakość dostarczonego produktu mamy do czynienia pod kątem komunikacji nie z polskim 'pootsem' ale odpowiednikiem Chip Theory - ITU jest firmą bardzo nastawioną na klienta i sądzę że dzięki temu mocno wygrają przy kolejnej kampanii.
Dobra, wracam grać dalej, za parę dni opiszę wrażenia.
Parę porad może komuś się przyda:
1. Każdy cykl jest w innym kolorze, po tym najłatwiej poznać i posegregować karty Primordiali, przedmiotów, sa też oznaczenia na kartach pod który są cykl, nie ma niestety żadnego tutorialu jak to ułożyć ( tutaj ISS Vanguard naprawdę to dobrze zrobiło)
2. Wszystkie decki praktycznie warto odpakować (może poza czerwonymi kafelkami mapy). Tak, nawet te, kóre mają 'do not tresspassing'/secret deck, ponieważ w tym zestawie są też inne karty, a secret deck są oddzielone z dwóch stron kartami typu ' do not tresspass' więc się nic nie pomiesza.
3. Mapa z kaflami tutorialu jest w paczce z fioletowymi kaflami, łatwo przoczyć jak się tego nie otworzy.
4. Wg Marcina szkoda sprawdzać i liczyć karty, jeśli byłby błąd produkcyjny to w pudle nie będzie całego decku. Natomiast jeśli którejś karty w jakiś dziwny sposób by nie było to będą dosyłać - patrząc na ich komunikację, otwartość oraz jakość dostarczonego produktu mamy do czynienia pod kątem komunikacji nie z polskim 'pootsem' ale odpowiednikiem Chip Theory - ITU jest firmą bardzo nastawioną na klienta i sądzę że dzięki temu mocno wygrają przy kolejnej kampanii.
Dobra, wracam grać dalej, za parę dni opiszę wrażenia.
- krecilapka
- Posty: 972
- Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 188 times
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Welnicki) Into the Unknow
Nie musisz z wrażeniami czekać aż kilku dni, spokojnie możesz się dzielić na bieżąco jeśli zechcesz. Bo np. ja jestem wielce ciekaw jak wychodzi ta gierka w akcji i jakie emocje towarzyszą po kolei w trakcie trwania jej kampanii.
-
- Posty: 709
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 479 times
- Been thanked: 395 times
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Welnicki) Into the Unknow
Ok, miałem wcześniej pisać, ale normalnie nie mogłem się oderwać od gry. Coś takiego zdarzyło mi się wcześniej tylko z Too Many Bones...
Ta gra to połączenie Kingdom Death z Neon Genesis Evangelion + eksploracja z 7th continent pewnie, no tego się nie spodziewałem.
Ale od początku, jak mawiają górole, wyciągnijmy grę na stół.
Tutaj jest zdecydowanie lepiej niż się obawiałem. Wyciągniecie gry jak mamy poukładane karty w jakimś insercie nie jest takie złe, tzn. jesli chodzi
o fazę podróży. W tej fazie pływamy po antycznej Grecji, odkrywamy przygody, szukamy części z których będziemy tworzyć nowe przedmioty.
Gra wprowadza na szczęście stopniowo i nie ma aż takiego rzucenia na głęboką wodę. Przez pierwsze parę dni jest spokojnie, natomiast później
to jest przygoda za przygodą, czytania i podejmowania decyzji sporo.
Druga faza gry to jest walka - w konkretnych dniach mamy gotową walkę, ale i może ona wystąpić w innym dniu. Przygotowanie zdecydowanie dłuższe, jakieś 15 min rozkładania planszy i elementów, przygotowanie naszych bohaterów i kart.
Walka to jest wisienka na szczycie tego pysznego tortu. To jest wzięcie podstawy z Kingdom Death, odjęcie jej bolączek (z tego co czytałem, sam
niestety w KDM nie grałem) oraz dodanie od siebie paru dobrych przypraw.
Ale wspomniałem, że czuję tu Neon Genesis i już wyjaśnie dlaczego - walczymy tytanami przeciwko gigantom, które zgładziły bogów.
Ale nie walczymy nimi bezpośrednio tylko sterujemy nimi za pomocą osób. Mamy do dyspozycji ten tzw. triskelion czyli 3 statystyki, które zmieniają się czy to w fazie podróży (mniej dynamicznie) czy w samej walce - bardzo dynamicznie. Tytani jako pradawne istoty zyskują gniew (rage),ten rośnie w trakcie zadawania obrażeń, przecholujemy i tytan wchodzi w amok, przestaje nas słuchać i możemy go stracić (tu mam skojarzenia z Neon Genesis, gdzie tam również Evengeliony miały swoj poziom wkurzenia i własnej woli). Mamy Los (Fate) - możemy przerzucić kości zwiększając poziom,natomiast jeśli przecholujemy to wchodzimy w zatarg z tymi mitycznymi istotami (Moirami?), igranie z losem ma konsekwencje. Oraz mamy poziom zagrożenia (Danger) - obrywając zwiększamy go i od razu wyciągamy karty ran, początkowe draśnięcie tylko tytana wkurzy, natomiast
jak nie ubierzemy go w jakieś ciuszki (czytaj żagiel z elementem kadłuba jako napierśnik) to lepiej się odsunąć jak Primordial na nas ruszy...
Wyższy poziom ran już nie jest zabawny, dosłownie jazda na krawędzi życia i śmierci.
Teraz wracając do porównania z KDM (ale mam ochotę kiedyś w to zagrać) - jak wspomniałem nie grałem więc tylko napiszę 2 rzeczy, o których czytałem.(Ale znam kogoś kto grał i powiedział mi to i owo )
Naprawienie 'randomowego rolla' statystyką fate - to podobno jest duży plus w walce w ATO, można kości przerzucać (jeden przerzut na daną kość, przy czym igranie z losem ma konsekwencje, naprawdę trzeba się mocno zastanowić czy chcemy i potrzebujemy teraz przerzucić daną kość i wyjść na niebezpieczny poziom 'Losu'. Jednak gdy potrzbujemy mamy ten przerzut, który często jest zbawienny i z beznadziejnej sytuacji potrafimy zadać ranę)
Drugie to krok eskalacji. My ranimy bossa (nie będęo tym pisał szczegółowo, próbowałem i wyszła mi epopeja do której zasnąłem) i zwiększamy jego wkurzenie oraz dokopujemy się do jego ukrytych części, które są bardziej chronione i ciężkie do zranienia. Naprawdę czuć tutaj, że wgryzamy sie w tą górę mięsa i kości i próbujemy jakoś to powtrzymać.
Mi się eskalacja podoba, owszem wprowadza dodakowe zasady oraz wymóg przetasowania 6 kart, natomiast to jak widzimy kartę ataku bossa z 3 poziomu
to się zastanawiamy czy warto podejść czy lepiej się odsunąć jak najdalej. Do tego widzimy, że jak mamy do zaatakowania części ciała w jego głębi(3 poziom) a nie
mamy za bardzo kości, to lepiej zaniechać ataku, bo Boss - Priomordial też ma reakcję do nieudanego zranienia, które bolą czasem bardziej niż sam atak.
Eskalajacja to może być plus i minus - plus bo miesza w pojedynku, minus bo wprowadza ten dodatkowy krok/zasady/tasowanie kart, co kto lubi.
Do tej pory miałem 3 walki, 2 z Hekatonem - poziom 0 (tutorial) i 1 oraz Byczek 1 poziomu. Naprawdę każda jest inna, Hekaton miota nami
jak lalką, ma te parę łap, które dają się we znaki. A byczek jak to byczek, corrida, leżysz i jak po Tobie przeleci to nie oczekuj masażu tylko otwarte złamania... Przy czym byczek 1 poziom a byczek 2 to jak songo SS1 i SS3 - niby twarz ta sama a uderzenie sporo mocniejsze.
Czuć w walkach, że musimy za wszelką cenę rozwinąć statek i doposażyć tytanów, bo nie wyjdziemy cało z kolejnych starć - poziom Priomordiali rośnie systematycznie.
Grałem ponad11 godzin, teraz dzień 8 gry już 13 i dzień 11 ( Cykl 1 to maksymalnie 80 dni gry). Od gry ciężko się oderwać, cały czas coś się dzieje, mamy na głowie nie tylko primordiale (na pewno 2 specjalne na danych cykl), ale też również jakieś dziadostwo co nas ściga.
Odnośnie jeszcze kontroli 4 postaci w grze solo bo nie widzę tego bym w to kiedykolwiek z kimś zagrał - jest bardzo dobrze. Obawiałem się problemu Middary - tam po paru godzinach dostajemy tyle sprzętu, że rozłożenie to koszmar, tak samo jak próba opanowania tego co kto każdy potrafi, zwłaszcza liczenie trafienia, dodać, odjąć, masakra.
Tutaj kontrola 4 jest prosta, nie miałem sytuacji, gdzie czułem się przytłoczony tym wszystkim (no może poza tylko sprawdzaniem przez pierwsze godziny co znaczy
dana zdolność i w którym okienku w bitwie się to aktywuje, bo tutaj jedna rudna to parę kroków i w każdym coś się dzieje).
Mam parę gier, które zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie. Natomiast tylko 2, które mnie po prostu oczarowały.
Too Many Bones jest pierwszą i do tej pory jedyną dychą u mnie.
Teraz wiem, że w końcu mam grę, której daję drugą dychę.
Ta gra to połączenie Kingdom Death z Neon Genesis Evangelion + eksploracja z 7th continent pewnie, no tego się nie spodziewałem.
Ale od początku, jak mawiają górole, wyciągnijmy grę na stół.
Tutaj jest zdecydowanie lepiej niż się obawiałem. Wyciągniecie gry jak mamy poukładane karty w jakimś insercie nie jest takie złe, tzn. jesli chodzi
o fazę podróży. W tej fazie pływamy po antycznej Grecji, odkrywamy przygody, szukamy części z których będziemy tworzyć nowe przedmioty.
Gra wprowadza na szczęście stopniowo i nie ma aż takiego rzucenia na głęboką wodę. Przez pierwsze parę dni jest spokojnie, natomiast później
to jest przygoda za przygodą, czytania i podejmowania decyzji sporo.
Druga faza gry to jest walka - w konkretnych dniach mamy gotową walkę, ale i może ona wystąpić w innym dniu. Przygotowanie zdecydowanie dłuższe, jakieś 15 min rozkładania planszy i elementów, przygotowanie naszych bohaterów i kart.
Walka to jest wisienka na szczycie tego pysznego tortu. To jest wzięcie podstawy z Kingdom Death, odjęcie jej bolączek (z tego co czytałem, sam
niestety w KDM nie grałem) oraz dodanie od siebie paru dobrych przypraw.
Ale wspomniałem, że czuję tu Neon Genesis i już wyjaśnie dlaczego - walczymy tytanami przeciwko gigantom, które zgładziły bogów.
Ale nie walczymy nimi bezpośrednio tylko sterujemy nimi za pomocą osób. Mamy do dyspozycji ten tzw. triskelion czyli 3 statystyki, które zmieniają się czy to w fazie podróży (mniej dynamicznie) czy w samej walce - bardzo dynamicznie. Tytani jako pradawne istoty zyskują gniew (rage),ten rośnie w trakcie zadawania obrażeń, przecholujemy i tytan wchodzi w amok, przestaje nas słuchać i możemy go stracić (tu mam skojarzenia z Neon Genesis, gdzie tam również Evengeliony miały swoj poziom wkurzenia i własnej woli). Mamy Los (Fate) - możemy przerzucić kości zwiększając poziom,natomiast jeśli przecholujemy to wchodzimy w zatarg z tymi mitycznymi istotami (Moirami?), igranie z losem ma konsekwencje. Oraz mamy poziom zagrożenia (Danger) - obrywając zwiększamy go i od razu wyciągamy karty ran, początkowe draśnięcie tylko tytana wkurzy, natomiast
jak nie ubierzemy go w jakieś ciuszki (czytaj żagiel z elementem kadłuba jako napierśnik) to lepiej się odsunąć jak Primordial na nas ruszy...
Wyższy poziom ran już nie jest zabawny, dosłownie jazda na krawędzi życia i śmierci.
Teraz wracając do porównania z KDM (ale mam ochotę kiedyś w to zagrać) - jak wspomniałem nie grałem więc tylko napiszę 2 rzeczy, o których czytałem.(Ale znam kogoś kto grał i powiedział mi to i owo )
Naprawienie 'randomowego rolla' statystyką fate - to podobno jest duży plus w walce w ATO, można kości przerzucać (jeden przerzut na daną kość, przy czym igranie z losem ma konsekwencje, naprawdę trzeba się mocno zastanowić czy chcemy i potrzebujemy teraz przerzucić daną kość i wyjść na niebezpieczny poziom 'Losu'. Jednak gdy potrzbujemy mamy ten przerzut, który często jest zbawienny i z beznadziejnej sytuacji potrafimy zadać ranę)
Drugie to krok eskalacji. My ranimy bossa (nie będęo tym pisał szczegółowo, próbowałem i wyszła mi epopeja do której zasnąłem) i zwiększamy jego wkurzenie oraz dokopujemy się do jego ukrytych części, które są bardziej chronione i ciężkie do zranienia. Naprawdę czuć tutaj, że wgryzamy sie w tą górę mięsa i kości i próbujemy jakoś to powtrzymać.
Mi się eskalacja podoba, owszem wprowadza dodakowe zasady oraz wymóg przetasowania 6 kart, natomiast to jak widzimy kartę ataku bossa z 3 poziomu
to się zastanawiamy czy warto podejść czy lepiej się odsunąć jak najdalej. Do tego widzimy, że jak mamy do zaatakowania części ciała w jego głębi(3 poziom) a nie
mamy za bardzo kości, to lepiej zaniechać ataku, bo Boss - Priomordial też ma reakcję do nieudanego zranienia, które bolą czasem bardziej niż sam atak.
Eskalajacja to może być plus i minus - plus bo miesza w pojedynku, minus bo wprowadza ten dodatkowy krok/zasady/tasowanie kart, co kto lubi.
Do tej pory miałem 3 walki, 2 z Hekatonem - poziom 0 (tutorial) i 1 oraz Byczek 1 poziomu. Naprawdę każda jest inna, Hekaton miota nami
jak lalką, ma te parę łap, które dają się we znaki. A byczek jak to byczek, corrida, leżysz i jak po Tobie przeleci to nie oczekuj masażu tylko otwarte złamania... Przy czym byczek 1 poziom a byczek 2 to jak songo SS1 i SS3 - niby twarz ta sama a uderzenie sporo mocniejsze.
Czuć w walkach, że musimy za wszelką cenę rozwinąć statek i doposażyć tytanów, bo nie wyjdziemy cało z kolejnych starć - poziom Priomordiali rośnie systematycznie.
Grałem ponad
Odnośnie jeszcze kontroli 4 postaci w grze solo bo nie widzę tego bym w to kiedykolwiek z kimś zagrał - jest bardzo dobrze. Obawiałem się problemu Middary - tam po paru godzinach dostajemy tyle sprzętu, że rozłożenie to koszmar, tak samo jak próba opanowania tego co kto każdy potrafi, zwłaszcza liczenie trafienia, dodać, odjąć, masakra.
Tutaj kontrola 4 jest prosta, nie miałem sytuacji, gdzie czułem się przytłoczony tym wszystkim (no może poza tylko sprawdzaniem przez pierwsze godziny co znaczy
dana zdolność i w którym okienku w bitwie się to aktywuje, bo tutaj jedna rudna to parę kroków i w każdym coś się dzieje).
Mam parę gier, które zrobiły na mnie bardzo duże wrażenie. Natomiast tylko 2, które mnie po prostu oczarowały.
Too Many Bones jest pierwszą i do tej pory jedyną dychą u mnie.
Teraz wiem, że w końcu mam grę, której daję drugą dychę.
-
- Posty: 1344
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 415 times
- Been thanked: 572 times
- Kontakt:
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Welnicki) Into the Unknow
pavel please, jak widzę Unknow zamiast Unknown to aż boli - poprawi to ktoś w tytule wątku? Oraz nazwisko autora gry to Wełnicki - 'ł' nie 'l' ...
- pavel
- Posty: 795
- Rejestracja: 09 sie 2015, 13:45
- Lokalizacja: EU
- Has thanked: 74 times
- Been thanked: 113 times
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Welnicki) Into the Unknow
W tytule wątku jest Ok, w poście poprawione
- Leviathan
- Posty: 2271
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 397 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Na Wojennik TV wylądował obszerny unboxing Aeon Trespass: Odyssey:
Ostatnio zmieniony 29 sty 2023, 19:47 przez Leviathan, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 112
- Rejestracja: 03 mar 2022, 15:02
- Has thanked: 30 times
- Been thanked: 11 times
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Czy ta gra jeszcze trafi na kickstarter czy to była jednorazowa akcja ?
- brazylianwisnia
- Posty: 4125
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 941 times
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Będzie za chwilę można kupić na KS z ich zapasu ale będzie to ogeaniczona ilość. Do tego pewnie wróca z nową kampanią za jakiś czas. Widać że wzorują się na KDM więc pewnie będzie pewnie regularna możliwość zakupu. Cena ostatnio to było 299USD i nie powinni narazie podniesc.Sajmonella pisze: ↑07 gru 2022, 16:42 Czy ta gra jeszcze trafi na kickstarter czy to była jednorazowa akcja ?
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
-
- Posty: 112
- Rejestracja: 03 mar 2022, 15:02
- Has thanked: 30 times
- Been thanked: 11 times
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
300 USD w porównaniu do początkowego 130 USD to trochę przepaśćbrazylianwisnia pisze: ↑07 gru 2022, 16:47Będzie za chwilę można kupić na KS z ich zapasu ale będzie to ogeaniczona ilość. Do tego pewnie wróca z nową kampanią za jakiś czas. Widać że wzorują się na KDM więc pewnie będzie pewnie regularna możliwość zakupu. Cena ostatnio to było 299USD i nie powinni narazie podniesc.Sajmonella pisze: ↑07 gru 2022, 16:42 Czy ta gra jeszcze trafi na kickstarter czy to była jednorazowa akcja ?
- brazylianwisnia
- Posty: 4125
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 941 times
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
No taka była cena ostatnio. Nie mogą zrobić taniej bo pokrzywdzeni byliby Ci co kupili w tej cenie. KDM też był kiedyś tanio a teraz 400USD + VAT..Sajmonella pisze: ↑07 gru 2022, 16:50300 USD w porównaniu do początkowego 130 USD to trochę przepaśćbrazylianwisnia pisze: ↑07 gru 2022, 16:47Będzie za chwilę można kupić na KS z ich zapasu ale będzie to ogeaniczona ilość. Do tego pewnie wróca z nową kampanią za jakiś czas. Widać że wzorują się na KDM więc pewnie będzie pewnie regularna możliwość zakupu. Cena ostatnio to było 299USD i nie powinni narazie podniesc.Sajmonella pisze: ↑07 gru 2022, 16:42 Czy ta gra jeszcze trafi na kickstarter czy to była jednorazowa akcja ?
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Gra w moim odczuciu jest dość łatwo dostępna i w cenach około 260-280 euro, tyle że nie w Polsce, a w Niemczech. Na niemieckim odpowiedniku olx jest dużo ofert, a sądzę, że będzie więcej, więc może i cena jeszcze niżej spadnie. Wygląda to tak jakby sporo osób wzięło więcej niż jeden egzemplarz.
Sam się mocno zastanawiam nad kupnem, ale chcę najpierw zobaczyć gameplay, aby znać proporcje między eksploracją, walkami i innymi elementami gry. Chyba, że Wy już potraficie to jakoś oszacować?
Sam się mocno zastanawiam nad kupnem, ale chcę najpierw zobaczyć gameplay, aby znać proporcje między eksploracją, walkami i innymi elementami gry. Chyba, że Wy już potraficie to jakoś oszacować?
- brazylianwisnia
- Posty: 4125
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 941 times
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
PM otwarty. Cena podstawki wzrosła do 319USD. Tanio to już było..
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
-
- Posty: 1344
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 415 times
- Been thanked: 572 times
- Kontakt:
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Dla tych co jeszcze nie posegregowali kart I nie robili learn to play - ItU na swojej stronie oraz na BGG udostępniło pomoc i dokładne info co gdzie i skąd wyciągnąć. Pomocne o ile... nie rozpakowaliscie decków xD ! Chociaż są i obrazki kart i ich numeracja podana wiec z tym dokumentem to jest easy peasy.
P.s. Talia technogii i przedmiotów do budowy - wow wow wow.
P.s. Talia technogii i przedmiotów do budowy - wow wow wow.
- Leviathan
- Posty: 2271
- Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 397 times
- Been thanked: 1053 times
- Kontakt:
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Nie będzie. A przynajmniej nie było takiej informacji. Skala tekstu, wymagającego tłumaczenie byłaby iście kosmiczna.
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Widzę, że jest dostępna w late pledge. Nigdy z tego nie korzystałem. Jak to działa? Czy skoro wspierający teraz grę dostają, to też bym ją jakoś w najbliższym czasie otrzymał?
-
- Posty: 1344
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 415 times
- Been thanked: 572 times
- Kontakt:
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Robię dopiero początek ale już mam kilka uwag...
Zajebista robota panowie i panie z ItU!
Płynność rozgrywki, przejrzystość zasad, świetny Learn to play. Dobrze zaprojektowana walka i jej tempo. Przemyślany, spójny świat (ciekawa ontologia i światotwórstwo fantasy wcale nie jest proste!). Świetna oprawa wizualna i design - wiele stylów ale każdy się broni.
Mam dziwne wrażenie, że zrobiliście prawdopodobnie najlepszego rpga na planszy w sensie klasycznych cyfrowych jrpgów - ta mapa aż woła 16 bitów!
I nikt mi nie powie, że nie widzi tego zoomu na pole walki jak ze starych konsol jak Hermezyjski Łowca dopada Argo ;D
Wisienką na torcie jest jakość literackich fragmentów - pierwsza liga. Mister MW potrafi.
Wszyscy w ItU - zasługujecie na każdego cholernego dolara z tej kampanii po stokroć.
"Μαχι, πόλεμος, νίκη, πόλεμος, τρόμος παντού!"
Zajebista robota panowie i panie z ItU!
Płynność rozgrywki, przejrzystość zasad, świetny Learn to play. Dobrze zaprojektowana walka i jej tempo. Przemyślany, spójny świat (ciekawa ontologia i światotwórstwo fantasy wcale nie jest proste!). Świetna oprawa wizualna i design - wiele stylów ale każdy się broni.
Mam dziwne wrażenie, że zrobiliście prawdopodobnie najlepszego rpga na planszy w sensie klasycznych cyfrowych jrpgów - ta mapa aż woła 16 bitów!
I nikt mi nie powie, że nie widzi tego zoomu na pole walki jak ze starych konsol jak Hermezyjski Łowca dopada Argo ;D
Wisienką na torcie jest jakość literackich fragmentów - pierwsza liga. Mister MW potrafi.
Wszyscy w ItU - zasługujecie na każdego cholernego dolara z tej kampanii po stokroć.
"Μαχι, πόλεμος, νίκη, πόλεμος, τρόμος παντού!"
- brazylianwisnia
- Posty: 4125
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 941 times
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Mają wysyłać po zakończeniu wysyłki wave 1 z KS czyli pewnie styczeń - luty.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
- Ardel12
- Posty: 3378
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1052 times
- Been thanked: 2056 times
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Jakie macie obecnie wrażenia lub informacje względem regrywalnosci? Ile contentu jest pomijana w jednym przejściu? Jak z fabułą? Odnogi mają faktyczny wpływ i zmieniają przebieg wydarzeń czy raczej finalnie trafiamy w jedną rynnę opowieści?
Zastanawiam się nad pomalowaniem zestawu, ale jakbym miał tylko raz zagrać to jakoś tak średnio mi się to opłaca(zlecam, sam nie maluje).
Pomocy
Na dodatki już się i tak jak coś zdecydowałem za dużo dobrych opinii od fanatyków.
Zastanawiam się nad pomalowaniem zestawu, ale jakbym miał tylko raz zagrać to jakoś tak średnio mi się to opłaca(zlecam, sam nie maluje).
Pomocy
Na dodatki już się i tak jak coś zdecydowałem za dużo dobrych opinii od fanatyków.
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Ja bym się tam regrywalnosica nie przejmował, bo jak ograsz wszystkie cykle to będziesz mial więcej godzin nabite niż 90 procent fanatyków KDM. A potem spokojnie sprzedasz, pewnie z zyskiem bo dodruk w tym roku się nie szykuje. Coś czuję że tylko próbujesz sobie tylko uzasadnić zakup, ale bez potrzeby. Gra jest solidna, value lepszy niż u konkurencji, i nie trzeba spędzić dni na składaniu tych figurek. Jak wydać dwa koła na jakikolwiek Boss battler, to możesz brać ten bez wahania.
-
- Posty: 2463
- Rejestracja: 24 sie 2018, 10:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 154 times
- Been thanked: 651 times
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Kolega tak się skupił na pluciu jadem w kierunku KDM, że aż pytania nie doczytał Ardelowi nie chodziło o długość gry czy opłacalność tylko o samą regrywalność w takim kontekście czy się opłaca figsy malować. No i ja też jestem ciekaw odpowiedzi na to pytanie bo będę stał przed odwiecznym pytaniem - czy malować
A co do porównania do KDM, zwłaszcza w kontekście ceny to chyba póki co nie ma ono sensu. KDM na początku też był stosunkowo tani - 100$, czyli taniej niż AT obecnie. Dopiero po latach i po tym jak gra została świetnie przyjęta to cena poszybowała. Więc poczekajmy jak to będzie wyglądać przy AT, bo póki co jeszcze przed pozytywną weryfikacją samej gry, cena już skoczyła ze 129$ do 319$(!!).
P.S jak można teraz kupić coś z wave 2 ? Pisali w update, że nie można dodawać do dotychczasowego pledge, tylko stworzyć nowy. Ale za każdym razem jak próbuje kupić nowe cykle, to mi je jednak dodaje do poprzedniego i potem pojawia się ten bładz shippingiem ;p
A co do porównania do KDM, zwłaszcza w kontekście ceny to chyba póki co nie ma ono sensu. KDM na początku też był stosunkowo tani - 100$, czyli taniej niż AT obecnie. Dopiero po latach i po tym jak gra została świetnie przyjęta to cena poszybowała. Więc poczekajmy jak to będzie wyglądać przy AT, bo póki co jeszcze przed pozytywną weryfikacją samej gry, cena już skoczyła ze 129$ do 319$(!!).
P.S jak można teraz kupić coś z wave 2 ? Pisali w update, że nie można dodawać do dotychczasowego pledge, tylko stworzyć nowy. Ale za każdym razem jak próbuje kupić nowe cykle, to mi je jednak dodaje do poprzedniego i potem pojawia się ten bładz shippingiem ;p
- brazylianwisnia
- Posty: 4125
- Rejestracja: 07 mar 2017, 20:48
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 941 times
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
Tylko takie są teraz realia że jak chcą zarabiać i odrabiac to co dołożyli do zbiórki to muszą kasować słono. Co do malowania to myślę że warto. Z bossami walczy się wielokrotnie a jeśli będziesz miał 5 cykli to ponad 300 godzin gry. Zresztą można jeszcze przegrać kampanie i być przycisnietym do powtarzania.
Ja kupiłem bez problemu dodatki. W koszyku wybierasz nowe zamówienie i tyle.
Ja kupiłem bez problemu dodatki. W koszyku wybierasz nowe zamówienie i tyle.
Sprzedam:Nemesis Lockdown Sundrop
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
forum/viewtopic.php?f=65&t=76430
-
- Posty: 709
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 479 times
- Been thanked: 395 times
Re: Aeon Trespass: Odyssey (Marcin Wełnicki)
MalujArdel12 pisze: ↑20 gru 2022, 15:43 Jakie macie obecnie wrażenia lub informacje względem regrywalnosci? Ile contentu jest pomijana w jednym przejściu? Jak z fabułą? Odnogi mają faktyczny wpływ i zmieniają przebieg wydarzeń czy raczej finalnie trafiamy w jedną rynnę opowieści?
Zastanawiam się nad pomalowaniem zestawu, ale jakbym miał tylko raz zagrać to jakoś tak średnio mi się to opłaca(zlecam, sam nie maluje).
Pomocy
Na dodatki już się i tak jak coś zdecydowałem za dużo dobrych opinii od fanatyków.
A teraz bardziej konkretna odpowiedź: podczas rozegrania 1 cyklu przejdziesz może max 60 procent opowieści, jak nie mniej pod dany cykl. Jest jedna rynna (przynajmniej w tym momencie tak mi się wydaje, jestem jeszcze daleko od końca) - są jak w Arkham Horror LCG karty 'story' i karty 'doom', które się rozwijąją przez progress i doom tokeny, które się dostaje przy odkrywaniu Grecji i przez przygody. Natomiast to jak się potoczy twoja opowieść to już inna rzecz - walki są w konkretnych dniach, ale między wyznaczonymi przez oś czasu walkami będą inne niespodziewane spotkania (Pursuer, ty @%#@)
Inaczej jest odkrywana Grecja przy kolejnym przejściu (tzn. możesz próbować tak samo, natomiast dostajesz w niektórych miejscach karty, które ci definiują gdzie musisz popłynąć - te są losowe, nigdy nie wiesz czy miejsce którego szukasz jest bardziej na północ czy na południe.
Do tego jest Mentis Theatre i tam walka z bossami wyższych poziomów - podobno zabawa hardcore na całego.
Osobiście widzę, że będę kiedyś, kiedyś to jeszcze raz chciał przejść, ale pierwsze nastawiam się na skończenie 3 cykli. Jestem na dniu 31 (na max 80), godzin ponad 30 i ciągle daleko do końca. A to jest dopiero 1 cykl, do odkrycia teatr. A kolejne cykle są dłuższe od wcześniejszych....
A teraz pytanie, kogo polecasz by zlecić malowanie, bo to jest pierwsza gra, którą też chcę pomalować