Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Regulamin forum
Tutaj można dyskutować konkretnych grach RPG. Każda gra ma swój jeden wątek osobno Wilkołak, osobno Wampir itd.
Tutaj można dyskutować konkretnych grach RPG. Każda gra ma swój jeden wątek osobno Wilkołak, osobno Wampir itd.
-
- Posty: 1344
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 415 times
- Been thanked: 572 times
- Kontakt:
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Co to za memiczna Jesienna Gawęda o której tu wspominacie - WH z żadną gawędą mi się nie kojarzy, może procz uniwersalnego storytellingowego tricku ala narrator w karczmie opowiadający gawiedzi o naszych protagonistach gdzie ta opowieść jest pełna wrzasku i wściekłości a wszystko jest bez znaczenia
-
- Administrator
- Posty: 4741
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1247 times
- Been thanked: 1466 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Czytałaś coś więcej 4edycję?ponika pisze: ↑17 gru 2022, 16:12 Każdemu jego RPG
Mnie z identycznych pobudek nie ciągnie Warhammer. Gram żeby się bawić, pośmiać, wykręcić totalne kombo z krytykiem
Warhammer z jego błotem mnie nie kusi (a mechanika odstrasza).
Pewnie częściowo to efekt legendy Jesiennej Gawędy...
Poza tym jest tyle fajniejszych systemów, do hobby wchodzą nowe trendy, jak choćby podejmowanie narracji przez graczy czy upłynnianie mechaniki.
Oczywiście można dalej prowadzić Warhammera w smutnym brudzie i smrodzie, ale czwórka w moim odczuciu jakoś specjalnie do tego nie zachęca. Dalej jesteśmy "tylko ludźmi" i zaczynamy jako początkujący w swojej profesji, ale już +20 dla testów zwykłych sprawia, że człowiek nie boi się wchodzić po drabinie Czasy też są lepsze niż w 2 edycji - nie jesteśmy świeżo po wielkiej inwazji chaosu która spustoszyła imperium; podręcznik główny i starter to też duży nacisk na Reikland - jedną z lepiej prosperujących i bardziej cywilizowanych prowincji imperium ...
Jeśli można teraz zarzucać Jesienno Gawędowość to raczej MG prowadzącym 4edycjię, niż samej 4 edycji.
Nowinki mechaniczne/narracyjne - tu 4 edycja nie eksperymentuje specjalnie, ale też w moim odczuciu nie od tego jest - eksperymentalna 3 edycja nie skończyła najlepiej.
Jeśli ktoś szuka nowości na tym polu, to rzeczywiście lepiej skierować swój wzrok na inne systemy, choć pewne rozwiązania można próbować zaadoptować (np. retrospekcje z bladesów).
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1234 times
- Been thanked: 1453 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Nie ma sprawy, nauczę Cię, to nie takie trudne! https://polter.pl/rpg/Jesienna-Gaweda-c21244 - pierwszy wynik po wpisaniu w Google "Jesienna Gawęda co to"tommyray pisze: ↑18 gru 2022, 09:09 Co to za memiczna Jesienna Gawęda o której tu wspominacie - WH z żadną gawędą mi się nie kojarzy, może procz uniwersalnego storytellingowego tricku ala narrator w karczmie opowiadający gawiedzi o naszych protagonistach gdzie ta opowieść jest pełna wrzasku i wściekłości a wszystko jest bez znaczenia
Co ciekawe, sam nigdy Gawędy nie czytałem (nie wiem czy nawet o niej słyszałem gdy się pojawiła) a i tak ten styl pomiędzy Wiedźminem a Monty Pythonem i Św. Graalem wydawał mi się dla Warhammera naturalny i bezdyskusyjny.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
-
- Posty: 532
- Rejestracja: 01 sty 2019, 17:25
- Lokalizacja: Zagranica
- Has thanked: 232 times
- Been thanked: 445 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Jesienna Gawęda to pewien styl prowadzenia. Wzięło się od cyklu felietonów z lat 98-03 (później wydanych jako książka - gdzieś koło roku 2009) Trzewiczka. Obecnie nie do kupienia właściwie. W odmętach internetu krąży PDF.
Ogólnie poradniki zachęcają do prowadzenia brudno i właśnie jesiennie. Wklejam poniżej próbkę tekstu (sorry za jakość, dysponuję wyłącznie zdigitalizowaną kopią z wspomnianych odmętów).
Ogólnie poradniki zachęcają do prowadzenia brudno i właśnie jesiennie. Wklejam poniżej próbkę tekstu (sorry za jakość, dysponuję wyłącznie zdigitalizowaną kopią z wspomnianych odmętów).
Nie, więcej nie. Raczej mniej. Zetknęłam się z 2 edycją, później trafiłam na wszelkie dyskusje na forach internetowych (z których trochę wybija pogarda dla heroic fantasy, "cukierkowości DnD" i zachwyt brudem i smrodem), przeczytałam jakąś recenzję i nie poczułam się zachęcona. Sprawdzałam jeszcze jak działa mechanika i też mnie nie urzekła. A aż taką masochistką nie jestem, żeby zaczytywać się systemami, które mi nie leżą
-
- Administrator
- Posty: 4741
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1247 times
- Been thanked: 1466 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Czytać to się nie chce, ale twierdzić że Warhammer to błoto, to już takponika pisze: ↑18 gru 2022, 20:35Nie, więcej nie. Raczej mniej. Zetknęłam się z 2 edycją, później trafiłam na wszelkie dyskusje na forach internetowych (z których trochę wybija pogarda dla heroic fantasy, "cukierkowości DnD" i zachwyt brudem i smrodem), przeczytałam jakąś recenzję i nie poczułam się zachęcona. Sprawdzałam jeszcze jak działa mechanika i też mnie nie urzekła. A aż taką masochistką nie jestem, żeby zaczytywać się systemami, które mi nie leżą
Nie to żebym był dużo lepszy... Age of Sigmar należy wypalać gorącym żelazem
-
- Posty: 532
- Rejestracja: 01 sty 2019, 17:25
- Lokalizacja: Zagranica
- Has thanked: 232 times
- Been thanked: 445 times
-
- Posty: 1344
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 415 times
- Been thanked: 572 times
- Kontakt:
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Taa, teraz rozumiem... no nie psujcie czlowiekowi WFRP jakimiś tekstami Trzewika. Jego stylu zupełnie nie trawię.
Co do różnicy dnd a wfrp - odczytuję to jako przepastną różnicę kulturową USA vs Europa, to jest Marvel vs The Boys, to DC sprzed epoki Franka Millera i Alan Moore vs DC z epoki Ostatniego Rycerza i Zabójczego żartu. To Superman vs The watchmen. To generyczny Conan vs Slaine od Pata Millsa i Simone'a Bisleya. Itd itp
Oba settingi, w sumie wszelkie systemy, nie są odporne na kicz, sztampę i tandetę czy kretynizmy grafomańskie MG. W pewien dziwny sposób kicz i sztampę przechodzi łatwiej przełknąć jeżeli jest podana w "błocie". Ot ogólna obserwacja.
Gdyby mój kontakt z WFRP był po takiej jesiennej... chyba bym go nie polubił, ale na całe szczęście dla mnie, było inaczej i to raczej bogactwo świata i mnogość paraleli z naszymi historycznymi realiami decydowało o jego atrakcyjności a nie jakieś wypociny w stylu jesiennego G.
Z drugiej strony troche na obronę pomyslu że Wfrp trzeba tak siermiężnie, na brudno, tak przesadnie traumatycznie no na wiec obronę takiego podejscia mam moment historyczny kiedy WFRP pierwsza edycja do nas trafiła (zmiany gospodarcze i ubożenie społeczne wjeżdżają na pełnej) oraz konteksty literackie jakie byly wtedy na topie: książki Kresa, Krew elfów Sapka, cykl o Czarnej Kompanii, Wywiad z wampirem Anny Rice, gry w stylu Shadow of the horned rat czy Dark Omen. To wszystko nadawało graczom, którzy jedli z tego samego kulturowego stołu (koryta ?) schematyczną interpretację jaki ma być klimat, jak grać, jak prowadzić. Plus wiek graczy - w większości nastolatkowie ze swoimi problemami, z nadmiarowym głodem na mroczne historie. Jakoś więc usprawiedliwiony jest fenomen JG.
Teraz bliżej mi do budowania swojego imaginarium WFRP na antypodach tego co jest tym "klimaciarskim" kiczem i sztampą JG, i w tym rozumiem ponikę.
Jednocześnie każdy ma swoje własne zaplecze kulturowe i imaginacyjne, teraz już wielokroć bogatsze niż jak mial lat 16 czy nawet 26, tak więc wfrp jest zawsze taki i tylko taki jakim potrafimy go sami zrobić sięgając do całego spektrum narracji, styli, technik a i podchodząc inaczej już do samego erpegowania i do celu spotkania i grania z ludźmi.
Ale co tu strzępić ryja. Król jest jeden.
Co do różnicy dnd a wfrp - odczytuję to jako przepastną różnicę kulturową USA vs Europa, to jest Marvel vs The Boys, to DC sprzed epoki Franka Millera i Alan Moore vs DC z epoki Ostatniego Rycerza i Zabójczego żartu. To Superman vs The watchmen. To generyczny Conan vs Slaine od Pata Millsa i Simone'a Bisleya. Itd itp
Oba settingi, w sumie wszelkie systemy, nie są odporne na kicz, sztampę i tandetę czy kretynizmy grafomańskie MG. W pewien dziwny sposób kicz i sztampę przechodzi łatwiej przełknąć jeżeli jest podana w "błocie". Ot ogólna obserwacja.
Gdyby mój kontakt z WFRP był po takiej jesiennej... chyba bym go nie polubił, ale na całe szczęście dla mnie, było inaczej i to raczej bogactwo świata i mnogość paraleli z naszymi historycznymi realiami decydowało o jego atrakcyjności a nie jakieś wypociny w stylu jesiennego G.
Z drugiej strony troche na obronę pomyslu że Wfrp trzeba tak siermiężnie, na brudno, tak przesadnie traumatycznie no na wiec obronę takiego podejscia mam moment historyczny kiedy WFRP pierwsza edycja do nas trafiła (zmiany gospodarcze i ubożenie społeczne wjeżdżają na pełnej) oraz konteksty literackie jakie byly wtedy na topie: książki Kresa, Krew elfów Sapka, cykl o Czarnej Kompanii, Wywiad z wampirem Anny Rice, gry w stylu Shadow of the horned rat czy Dark Omen. To wszystko nadawało graczom, którzy jedli z tego samego kulturowego stołu (koryta ?) schematyczną interpretację jaki ma być klimat, jak grać, jak prowadzić. Plus wiek graczy - w większości nastolatkowie ze swoimi problemami, z nadmiarowym głodem na mroczne historie. Jakoś więc usprawiedliwiony jest fenomen JG.
Teraz bliżej mi do budowania swojego imaginarium WFRP na antypodach tego co jest tym "klimaciarskim" kiczem i sztampą JG, i w tym rozumiem ponikę.
Jednocześnie każdy ma swoje własne zaplecze kulturowe i imaginacyjne, teraz już wielokroć bogatsze niż jak mial lat 16 czy nawet 26, tak więc wfrp jest zawsze taki i tylko taki jakim potrafimy go sami zrobić sięgając do całego spektrum narracji, styli, technik a i podchodząc inaczej już do samego erpegowania i do celu spotkania i grania z ludźmi.
Ale co tu strzępić ryja. Król jest jeden.
-
- Posty: 574
- Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Has thanked: 268 times
- Been thanked: 178 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
uśmiechnąłem się jak Mr_Fisq skomentował, że proponowanie mi [amatorowi WH] D&D jest kontrowersyjne, ale nie skomentowałem, choć dwukrotnie palce mnie świerzbiły .
Prawda jest taka, że każdy z nas jest w jakiśtam sposób ukształtowany i ma swoje upodobania RPGowe (i wszelkie inne). Przy tej dyskusji nasunął mi się pewien wniosek. Nikomu w metrykę nie zaglądam, ale mam wrażenie, poparte wieloma rozmowami, że chyba im starszy gracz tym bliżej mu do WH niż do tych "nowoczesniejszych" systemów. Pomijam tu dedeki, bo w końcu też są stare, ale kiedyś nie były tak dostępne jak teraz.
Mimo sporej tolerancji jakoś odrzucają mnie już same tytuły np...."Dzieciaki na rowerach". Zerknąłem na proponowane przez ponikę [Na kozi ryj] i określone, za najlepszy RPG jaki powstał, i też odrzuca mnie taka konwencja. Za to pewnie mojemu synowi by się spodobała. Zwłaszcza, że zaczytywał się w te wszystkie cykle Riordana, które też mnie odrzucają przez dziwne mieszanie mitologii ze współczesnością i absurdalności zakrawające mi czasami na kicz. Takie pewnie prawo młodości . Chciałbym tylko wspomnieć, że za wapniaka się nie uważam i w "Stwory do obory" zagram jak mnie Młody namówi usilnie .
Żeby nie było tak zupełnie offtopowo...i też nie chcę się zbytnio rozpisywać, dlatego tylko dotknąłem pewnie szerokiego tematu i niekoniecznie na ten wątek forum.
MiM czytałem od pierwszych numerów i Jesienną Gawendę kojarzę jako tako, ale... nigdy nie była traktowana przez graczy i MG z naszego otoczenia jako jakiś wyznacznik. Ignacy T. chyba lubi być kontrowersyjny chyba i taka już Jego natura . Lubię Go czasem posłuchać, ale niektóre wypowiedzi to mnie bardzo irytują. Nie miałem też bladego pojęcia np. o jakiejś walce jaka była ponoć kiedyś miedzy MAGowcami a Portalowcami. [uświadomił mi to kilka lat temu właśnie Trzewik, jak chwilę pogadaliśmy na Gratislavi]. Jasne, On osobiście był w to zaangażowany, ale ja nawet jakbym wiedział o takich animozjach to miałbym to gdzieś. Chodzi chyba o to, że zawsze znajdą się jacyś fanatycy....i to Oni powodują niepotrzebne dramy . Mi zawsze było daleko od zbytniego i emocjonalnego angażowania się w różnego typy sprzeczki...
Każdemu jego RPG i wyciąganie to co w danej chwili pasuje....byle nie z klapkami na oczach i byle nie upierać się przy bezspornej wyższości jednego systemu nad innymi.
Ale po co strzępić ryja...wolę jednak trochę błota niż rowery w kosmosie i cukierki .
Prawda jest taka, że każdy z nas jest w jakiśtam sposób ukształtowany i ma swoje upodobania RPGowe (i wszelkie inne). Przy tej dyskusji nasunął mi się pewien wniosek. Nikomu w metrykę nie zaglądam, ale mam wrażenie, poparte wieloma rozmowami, że chyba im starszy gracz tym bliżej mu do WH niż do tych "nowoczesniejszych" systemów. Pomijam tu dedeki, bo w końcu też są stare, ale kiedyś nie były tak dostępne jak teraz.
Mimo sporej tolerancji jakoś odrzucają mnie już same tytuły np...."Dzieciaki na rowerach". Zerknąłem na proponowane przez ponikę [Na kozi ryj] i określone, za najlepszy RPG jaki powstał, i też odrzuca mnie taka konwencja. Za to pewnie mojemu synowi by się spodobała. Zwłaszcza, że zaczytywał się w te wszystkie cykle Riordana, które też mnie odrzucają przez dziwne mieszanie mitologii ze współczesnością i absurdalności zakrawające mi czasami na kicz. Takie pewnie prawo młodości . Chciałbym tylko wspomnieć, że za wapniaka się nie uważam i w "Stwory do obory" zagram jak mnie Młody namówi usilnie .
Żeby nie było tak zupełnie offtopowo...i też nie chcę się zbytnio rozpisywać, dlatego tylko dotknąłem pewnie szerokiego tematu i niekoniecznie na ten wątek forum.
MiM czytałem od pierwszych numerów i Jesienną Gawendę kojarzę jako tako, ale... nigdy nie była traktowana przez graczy i MG z naszego otoczenia jako jakiś wyznacznik. Ignacy T. chyba lubi być kontrowersyjny chyba i taka już Jego natura . Lubię Go czasem posłuchać, ale niektóre wypowiedzi to mnie bardzo irytują. Nie miałem też bladego pojęcia np. o jakiejś walce jaka była ponoć kiedyś miedzy MAGowcami a Portalowcami. [uświadomił mi to kilka lat temu właśnie Trzewik, jak chwilę pogadaliśmy na Gratislavi]. Jasne, On osobiście był w to zaangażowany, ale ja nawet jakbym wiedział o takich animozjach to miałbym to gdzieś. Chodzi chyba o to, że zawsze znajdą się jacyś fanatycy....i to Oni powodują niepotrzebne dramy . Mi zawsze było daleko od zbytniego i emocjonalnego angażowania się w różnego typy sprzeczki...
Każdemu jego RPG i wyciąganie to co w danej chwili pasuje....byle nie z klapkami na oczach i byle nie upierać się przy bezspornej wyższości jednego systemu nad innymi.
Ale po co strzępić ryja...wolę jednak trochę błota niż rowery w kosmosie i cukierki .
-
- Posty: 122
- Rejestracja: 07 sie 2010, 18:26
- Lokalizacja: Starachowice/Warszawa/Wałcz/Piła
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 24 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Tak z ciekawości to jakich to kolega zmian w lore oczekuje? Przecież te edycje dzieją się na przestrzeni kilku lat lat według K.I. Podręczniki można by przepisywać 1 do 1 wycinając tylko fragmenty dotyczące samej inwazji Archaona : Dprofes79 pisze: ↑15 gru 2022, 06:18 Czwarta natomiast wciąż jest niesamowicie uboga; owszem, pojawiają się pojedyncze rozwojowe pozycje (ciśnie się na usta słowo "w końcu") bo np. Archiwa Imperium uważam za świetny dodatek zawierający sporo użytecznych informacji klarujących życie innych niż ludzie ras w Imperium, ale do poziomu rozwoju lore 2 droga daleka. Zresztą nadal najczęstszą odpowiedzią na pytania o lore do 4 jest odpowiedź "poszukaj w podręcznikach do 2"
Ja również nie znałem tej twórczości pana Trzewiczka dotychczas, mimo że zaczynałem przygodę z 1 edycją mniej więcej w czasie wychodzenia tych felietonów z tego co widzę - ot taki urok małych miast początku przełomu wieków, jednakże jakoś tak nasze gry same miały tendencję zmierzania w kierunku takiego odczytywania Starego Świata jaki prezentowany jest przez Ignacego w tym zamieszczonym powyżej artykule. Może to wpływ podręczników do battla ale wydaje mi się, że ten seting po prostu tak ma ; ) Jakby nie patrzeć Stary Swiat jest pełen chaosu, spaczenia, przemocy, potworów, mutantów i nieumarłych czających się w miastach, pod miastami i poza miastami. Bogami są emanacje ludzkich przywar, ambicji i żądz. A leworęczne dzieci porzuca się w lesie na wszelki wypadek ; ) Wydaje mi się, że ciężko ten świat wyobrazić sobie jako jakieś przyjazne miejsce : D
Swoją drogą ten fragment z podręcznika do 4 edycji:
"Uszanuj to, że niektórzy gracze mogą nie chcieć doświadczyć w swojej grze seksu, przemocy, grozy czy innych nieprzyjemnych dla nich elementów - pamiętaj też, że nie muszą się z teogo tłumaczyć. Prawdziwy świat..."
powinien być na pierwszej stronie z adnotacją, że jeśli gracze w istocie nie chcą tego uświadczać to może być, że ten świat jednak nie jest dla nich i lepie pomyśleć o innym systemie, np. wyciągnąć kucyki
Spoiler:
-
- Posty: 532
- Rejestracja: 01 sty 2019, 17:25
- Lokalizacja: Zagranica
- Has thanked: 232 times
- Been thanked: 445 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Kiler pisze: (...)jeśli gracze w istocie nie chcą tego uświadczać to może być, że ten świat jednak nie jest dla nich i lepie pomyśleć o innym systemie, np. wyciągnąć kucyki
Chyba mamy potwierdzenie twojej tezy @Mr_Fisq. Podręcznik podręcznikiem, a racja musi być po jesiennej stronieMr_Fisq pisze: Jeśli można teraz zarzucać Jesienno Gawędowość to raczej MG.
To już chyba wiemy, skąd się biorą legendy o brudnym i brutalnym Warhammerze i ponurych żniwia... znaczy MG
Na kozi ryj to oczywiście mały żarcik, taki lekki fillerek w świecie RPG. Jednorazówka, można rzec. Najlepszym erpegiem jest oczywiście system Year Zero z bogactwem settingow. Mój osobisty faworyt, czyli Forbidden Lands w świecie fantasy i oczywiście Coriolis w odsłonie kosmicznejshad pisze: (...) Na kozi ryj
-
- Administrator
- Posty: 4741
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1247 times
- Been thanked: 1466 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Jak komuś odpowiada świat, ale nie odpowiada mechanika 2, 4 ed to może go zainteresuje go: The Old World: Grim and Perilous => czyli Warhammer na mechanice Genesys (można powiedzieć, że będzie to Warhammer edycja 3.5). Koło wakacji spodziewana jest polska wersja:
https://www.facebook.com/TheOldWorldGen ... 4ZaExEeUVl
W wolnej chwili założę temat dla tego tytułu.
https://www.facebook.com/TheOldWorldGen ... 4ZaExEeUVl
W wolnej chwili założę temat dla tego tytułu.
- ariser
- Posty: 1138
- Rejestracja: 16 lut 2016, 19:29
- Lokalizacja: Cieszyn
- Has thanked: 63 times
- Been thanked: 49 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Mam pytanko, czy w którejś z książek do 4 edycji opisano trochę więcej przedmiotów, a przede wszystkim broni i pancerzy? W podręczniku podstawowym raczej bieda. Znalazłem do 2 edycji "Old world armoury", więc może coś w tym stylu?
-
- Administrator
- Posty: 4741
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1247 times
- Been thanked: 1466 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Jeśli chodzi o przedmioty związane z klasami walczącymi to po angielsku już jest Up in Arms:
https://cubicle7games.com/wfrp-up-in-arms
w którym znajdziemy:
na polską wersję czekamy - pewnie nie w tym roku.- A discussion of the Cult of Myrmidia, giving the most comprehensive guide yet published to the beliefs and practices of those who worship the Goddess of Strategy.
- Soldiers of all Stripes, detailing the experience of the rank-and-file members of the Empire’s glorious state troops, and providing new careers such as the handgunner, halberdier, and greatsword.
- A history of the role of mercenaries in the wars of the Old World, including background and rules to support playing Tilean Characters and other dogs of war.
- A guide to the renowned knightly orders of the Empire, with options for joining secular orders, templar chapters, or going it alone as a freelance knight.
- An expanded list of weapons and armour, from basic arms such as swords and axes, to exotic specialised equipment such as weighted nets and pavises.
- Rules for taking cover within vehicles and buildings — and counterpart rules for blowing vehicles and buildings up with devastating artillery.
- Detail on the employment of hireling NPCs, including a system for generating individual quirks and work ethics.
- Optional and additional rules covering new Endeavours, alternative approaches to Critical Injury, mounted combat, uses of Advantage, Pursuits, and Talents.
- ariser
- Posty: 1138
- Rejestracja: 16 lut 2016, 19:29
- Lokalizacja: Cieszyn
- Has thanked: 63 times
- Been thanked: 49 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Dokładnie o coś takiego mi chodzi, nie pozostaje mi nic tylko czekać. Dziękuję.
- nahar
- Posty: 1350
- Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
- Lokalizacja: Warszawa....teraz
- Has thanked: 125 times
- Been thanked: 86 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Albo pozycz z bibioteki jakas pozycje o poznosredniowiecznej/renesansowej broni i zbroi i zrob se swoja liste. 1000 lat temuw 1ed. ja tam robilem. Tj nie musialem pozyczac bo se z polki zdjalem, ale sam wymyslalem jako mg rozne bronie i zbroje. Mozna tez wziac te z 2 ed na wzor.
-
- Administrator
- Posty: 4741
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1247 times
- Been thanked: 1466 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Jaxa wrzucił recenzję trzeciego tomu Archiwów Imperium:
https://rpgalchemia.pl/archives-of-the-empire-cz3/
nie wiem czy można uznać Jaxe za wiarygodnego recenzenta w tematyce Warhammera, ale tekst wydaje się nieźle przybliżać zawartość podręcznika.
https://rpgalchemia.pl/archives-of-the-empire-cz3/
nie wiem czy można uznać Jaxe za wiarygodnego recenzenta w tematyce Warhammera, ale tekst wydaje się nieźle przybliżać zawartość podręcznika.
- ariser
- Posty: 1138
- Rejestracja: 16 lut 2016, 19:29
- Lokalizacja: Cieszyn
- Has thanked: 63 times
- Been thanked: 49 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Pytanko tym razem mechaniczne. Niektórych umiejętności, np. leczenia, można użyć 1 raz na spotkanie. Jak zdefiniowane jest "spotkanie"? Chodzi o po prostu sesję, czy jakiś okres czasu rzeczywistego/w grze? Nie znalazłem w podręczniku.
- Nidhogg
- Posty: 1293
- Rejestracja: 13 cze 2013, 20:36
- Lokalizacja: Romb Kujawski
- Has thanked: 84 times
- Been thanked: 49 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Odnośnie odzyskiwania co sesje, w podręczniku na stronie 171 jest analogia tylko z punktami szczęścia. Myślę że spokojnie można tak samo traktować co to jest sesja na potrzeby leczenia.
-
- Administrator
- Posty: 4741
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1247 times
- Been thanked: 1466 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Ja bym to traktował trochę bardziej narracyjnie niż co sesje. Na przykładzie leczenia wymagałbym: albo upływu czasu np. jednego dnia (oddaje bieżące opatrywanie ran), albo zmiany warunków na zauważalnie lepsze do wykonania danej czynności np. opatrzyliśmy postać zaraz po potyczce w środku lasu, trafiamy do karczmy, gdzie jest czysta ciepła woda, pewnie gorzałka, znajdą się materiały na opatrunki, etc.
To pewnie bardziej "mój Warhammer" niż granie by-the-book, ale za to dość sensowne i logiczne.
- ariser
- Posty: 1138
- Rejestracja: 16 lut 2016, 19:29
- Lokalizacja: Cieszyn
- Has thanked: 63 times
- Been thanked: 49 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
@Mr_Fisq
Taka też była moja interpretacja "na chłopski rozum", ale nie wiem na ile to nie psuje balansu z książki. Tak się na sucho przygotowuję do pierwszej przygody, bo ostatnio w Młotka to grałem naście lat temu w bodajże II edycję.
Taka też była moja interpretacja "na chłopski rozum", ale nie wiem na ile to nie psuje balansu z książki. Tak się na sucho przygotowuję do pierwszej przygody, bo ostatnio w Młotka to grałem naście lat temu w bodajże II edycję.
-
- Administrator
- Posty: 4741
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1247 times
- Been thanked: 1466 times
- ariser
- Posty: 1138
- Rejestracja: 16 lut 2016, 19:29
- Lokalizacja: Cieszyn
- Has thanked: 63 times
- Been thanked: 49 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Odwrócę przekornie pytanie - skąd mogę wiedzieć, skoro dopiero przymierzam się do pierwszej sesji?
Tak serio mówiąc, nie chodzi mi o balans per se (w końcu mogę podkręcić/obniżyć poziom trudności spotkań wg widzimisię), ale bardziej o równowagę pomiędzy bohaterami, żeby nie czuli, że jakaś umiejka, często niedostępna dla nich, jest znacznie silniejsza od innych. Ale tak sobie tylko dywaguję. Będę grał z ekipą, w której jest dwójka ludzi, która wcześniej nie miała żadnego kontaktu z RPG, więc tym bardziej chcę żeby nie odczuli się poszkodowani.
Tak serio mówiąc, nie chodzi mi o balans per se (w końcu mogę podkręcić/obniżyć poziom trudności spotkań wg widzimisię), ale bardziej o równowagę pomiędzy bohaterami, żeby nie czuli, że jakaś umiejka, często niedostępna dla nich, jest znacznie silniejsza od innych. Ale tak sobie tylko dywaguję. Będę grał z ekipą, w której jest dwójka ludzi, która wcześniej nie miała żadnego kontaktu z RPG, więc tym bardziej chcę żeby nie odczuli się poszkodowani.
-
- Administrator
- Posty: 4741
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1247 times
- Been thanked: 1466 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Tu jest kilka kwestii:
a) Gracz nie jest przyspawany do swojej profesji, zawsze można ją zmienić, zwłaszcza jeśli okoliczności fabularne temu sprzyjają, np. (UWAGA SPOJLER ZE STARTERA)
więc jakby ktoś nie był zachwycony sposobem w jaki jego postać może się rozwijać, to ma możliwość ucieczki "w bok" w "drzewku rozwoju"
b) To co jest bardziej przegięte/przydatne zależy w dużej mierze od przygody/tego jak drużyna lubi rozwiązywać problemy. Warto mieć świadomość umiejętności posiadanych przez drużynę, tak by każdemu dać okazję się wykazać.
c) Myślę, że warto przynajmniej na początku unikać wszelkich henchmanów, albo bardzo ograniczać możliwość korzystania z nich.
Edit:
Ciekawe nagranie trochę w temacie przygotowała ekipa z W Cieniu Imperium:
a) Gracz nie jest przyspawany do swojej profesji, zawsze można ją zmienić, zwłaszcza jeśli okoliczności fabularne temu sprzyjają, np. (UWAGA SPOJLER ZE STARTERA)
Spoiler:
b) To co jest bardziej przegięte/przydatne zależy w dużej mierze od przygody/tego jak drużyna lubi rozwiązywać problemy. Warto mieć świadomość umiejętności posiadanych przez drużynę, tak by każdemu dać okazję się wykazać.
c) Myślę, że warto przynajmniej na początku unikać wszelkich henchmanów, albo bardzo ograniczać możliwość korzystania z nich.
Edit:
Ciekawe nagranie trochę w temacie przygotowała ekipa z W Cieniu Imperium:
-
- Administrator
- Posty: 4741
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1247 times
- Been thanked: 1466 times
Re: Warhammer Fantasy Roleplay 4ed
Z cyklu ciekawostka/polak potrafi:
Niepraktyczny Kartograf jest autorem dwóch map które trafiły do najnowszego podręcznika do WFRP.
Źródło: Profil Kartografia Niepraktyczna na FB
Niepraktyczny Kartograf jest autorem dwóch map które trafiły do najnowszego podręcznika do WFRP.
Źródło: Profil Kartografia Niepraktyczna na FB